PP: Poroniec Poronin - Watra Białka Tatrzańska 3-4

PP: Poroniec Poronin - Watra Białka Tatrzańska 3-4

Puchar Polski, grupa: Podhalański PPN, 1/8 finału - 26 marca 2006 r.

Poroniec Poronin 3-4 Watra Białka Tatrzańska

Papież 35(k), M. Skupień 37, D. Grela 90 - Kuchta 1, 30, A. Rabiański 15, 88

Sędziował: Krzysztof Sekułowicz (Rabka Zdrój).

Żółte kartki: Budz, M. Skupień - Gałdyn, Kuchta.

W 30 minucie Bury (Watra) nie wykorzystał rzutu karnego (S. Miśkowicz obronił).

Poroniec: S. Miśkowicz - Skupień, Stasik, K. Grela (60 Nędza) - Skóbel - Papież, Budz (55 Tylka), Montsko, D. Grela - Janik (65 Okręglak), M. Miśkowicz.

Watra: Bury - Węglarczyk, Zgoda, Kobylarczyk - Kuchta - P. Rabiański (56 Kubicki), Gałdyn, Myrda, A. Rabiański - M. Goryl, Remiasz (82 Ł. Goryl).

Tak padły bramki:

1 min. (0-1) - Kuchta wykorzystał podanie z głębi pola A. Rabiańskiego i strzałem z kąta w "krótki" róg pokonał bramkarza Poronina.

15 min. (0-2) - Bramkarz Porońca wyrzucając piłkę podał ją wprost na nogę A. Rabiańskiemu. Najlepszy strzelec Watry takich okazji nie zwykł marnować. Dlatego skwapliwie skorzystał z prezentu rywala.

30 min. (0-3) - Faulowany w polu karnym był białczan i decyzja arbitra mogła być tylko jedna - karny. S. Miśkowicz obronił strzał Burego, jednak wobec dobitki Kuchty był już bezradny.

35 min. (1-3) - Za zagranie ręką w polu karnym przez Węglarczyka, sędzia po raz drugi wskazał "na wapno". "Jedenastkę" na bramkę zamienił Papież.

37 min. (2-3) - Z rogu dośrodkował grający trener Porońca Wiesław Montsko. Piłkę zdołał jeden z obrońców Watry wybić w pole, ale uczynił to zbyt krótko. Futbolówka trafiła do M. Skupienia i ten precyzyjnym strzałem po ziemi zmusił do kapitulacji Burego.

88 min. (2-4) - Znowu pokazał się A. Rabiański. Technicznym strzałem z 18 metrów z wolnego, pokonał bramkarza przeciwnika.

90 min. (3-4) - D. Grela uprzedził Burego i z bliska skierował futbolówkę do siatki.

Powiedział po meczu:

Andrzej Rabiański (Watra Białka Tatrzańska - prezes): Nie odniosły skutku rozmowy z trenerem Robertem Ziętarą z Bibiczanki. Stara się o niego Lubań Maniowy. Jeśli nie dogada się z Maniowami, to przyjmiemy go z otwartymi ramionami.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości