PP: Wierchy Rabka Zdrój - Lubań Maniowy 1-7

PP: Wierchy Rabka Zdrój - Lubań Maniowy 1-7

Puchar Polski, grupa: Podhalański PPN, 1/8 finału - 10 kwietnia 2007 r.

Wierchy Rabka Zdrój 1-7 Lubań Maniowy

Jagosz 26 - Babik 33, Pędzimąż 38(s), Darlewski 50, 55, 70, Sral 77, Kurnyta 80

Sędziował: Paweł Folwarski (Rokiciny Podhalańskie).

Wierchy: Bednarczyk (75 Karnicki) - Majerski, Pędzimąż, Tupta (46 Śmieszek), Skwarek, Mitoraj, Majchrowicz (46 W. Zachara), Leśniak, Książek - Jagosz, K. Gacek (65 Dachowski).

Lubań: Zając - G. Ciesielka (46 Darlewski), Krzystyniak, Jandura (70 Potaczak), Firek - R. Waksmundzki (46 Sral), Babik, Zasadni, Kurtyna - Górecki (60 Bochnak), Jędrol.

Tak padły bramki:

26 min. (1-0) - Do piłki dośrodkowywanej przez Leśniaka spod bocznej linii z rzutu wolnego wyskoczył najbardziej błyskotliwy w rabczańskim zespole Jagosz i głową wpakował ją do siatki.

33 min. (1-1) - Jeden z graczy przyjezdnej drużyny faulowany był w okolicach pola karnego. Bita mocno piłka przez Babika dostała poślizgu na mokrej murawie i niczym pocisk minęła obrońców i wpadła do siatki obok rozpaczliwie interweniującego golkipera.

38 min. (1-2) - Poszła niegroźna wrzutka pod bramkę gospodarzy. Pędzimiąż próbował przeciąć głową lot piłki i zrobił to tak niefortunnie, że futbolówka wpadła do bramki.

50 min. (1-3) - Darlewski uderzył lwa nogą z dystansu, ale niezwykle precyzyjnie i piłka wylądowała w prawym rogu bramki strzeżonej przez Bednarczyka.

55 min. (1-4) - Rajd skrzydłem przeprowadził Sral. Mijał obrońców miejscowej jedenastki niczym slalomowe tyczki. Gdy wpadł w pole karne zacentrował do pozostawionego bez opieki Darlewskiego, który bez problemów sfinalizował jego akcję.

70 min. (1-5) - Po raz trzeci Darlewski wpisał się na listę strzelców w 70 minucie. Ponownie obrona gospodarzy zaspała. Zapomniała go pokryć i ten po raz kolejny zrobił właściwy użytek z dośrodkowania kolegi.

77 min. (1-6) - Sral wygrał pojedynek biegowy z obrońcami Wierchów, znalazł się sam przed bramkarzem i nie dał mu żadnych szans obrony.

80 min. (1-7) - Wynik spotkania ustalił Kurtyna w sytuacji sam na sam.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości